czwartek, maj 02, 2024

Pisarz bliski i kontrowersyjny

Drukuj E-mail

W PIW-owskiej serii „Ludzie żywi" ukazała się z okazji przypadającej w tym roku 50 rocznicy śmierci Aleksandra Świętochowskiego dwutomowa praca Marii Brykalskiej poświęcona jego życiu i twórczości. Jest to studium bardzo obszerne, autorka omawia problematykę kilkuset artykułów i felietonów Posła Prawdy oraz bardziej ogólnie jego dramaty, powieści i wybrane nowele. Pisał bowiem wyjątkowo dużo. W oparciu o tę niezwykle bogatą twórczość Brykalska buduje jego portret duchowy.

 

Postać twórcy „Historii chłopów polskich" próbuje zrekonstruować możliwie najwierniej, głównie na podstawie wypowiedzi samego pisarza, stąd jej praca składa się z kilkuset cytatów wybranych z różnych utworów, najobficiej zaś prezentowana jest jego publicystyka. Autorka wprowadza także opinie prasy polskiej reprezentujące różne stanowiska światopoglądowe. Ten ogromny materiał faktograficzny przedstawia w układzie chronologicznym, pozwalającym ukazać myśl pisarza w rozwoju.

Praca Marii Brykalskiej jest klasyczną biografią literacką. Przy przedstawianiu trudniejszych faktów z życia pisarza autorka unika sensacji, rzeczowość ujęcia jest znaczącą wartością tej książki. Jest to ponadto w naszej literaturze najobszerniejsze studium poświęcone Świętochowskiemu, umożliwiające przeprowadzenie weryfikacji wielu powierzchownych opinii dotyczących jego publicystyki.

Już współcześni zarzucali pisarzowi, że jego program obliczony był głównie na przetrwanie narodu, że pozbawiony był „aspiracji wyzwoleńczych", że miał charakter ugodowy. Twórca „Genealogii teraźniejszości" nie zgadzał się z podobnymi opiniami, ale wybronić się nie zdołał. W opracowaniach powojennych pisano także, że „wyrzekał się w imieniu narodu myśli o niepodległości, wysuwając jako cel osiągnięcia ekonomiczne". Pretekstem do podobnych wypowiedzi były przede wszystkim „Wskazania polityczne" opublikowane w 1882 roku, w których Świętochowski wskazywał drogę do „samoistności" zewnętrznej, czyli niepodległości poprzez wzmocnienie wewnętrznych sił narodu, wskazując na konieczność wzmocnienia możliwości umysłowych i materialnych, wszechstronnego rozwoju narodowego, skojarzonego z postępem ogólnym oraz demokratyzacji społeczeństwa powołującej do działania w nim pierwiastki nierozbudzone i niedojrzałe. Poglądy polityczne Świętochowskiego dość trudno dzisiaj określić w sposób jednoznaczny, gdyż ze względów cenzuralnych posługiwał się „ językiem Ezopa", aluzją i niedopowiedzeniem. W swej publicystyce ustosunkowywał się ponadto do zagadnień bieżących, te z istoty swej są zmienne, stąd niektóre wskazania czy sugestie polityczne posiadają - jak pisał - tylko wartość użyteczności do chwili, do której są zastosowane. Przestrzegał przed uogólnianiem wskazań o charakterze politycznym, gdyż ze względu na cenzurę nie mogły być sformułowane ściśle.

Popularyzowany konsekwentnie program pracy wewnętrznej, cywilizacyjnej, ekonomicznej i umysłowej był w jego przekonaniu środkiem do celu, a nie celem samym w sobie, zmierzał – w dalszej oczywiście perspektywie – ku niepodległości, gdyż wzbogacenie literatury, szerzenie oświaty wśród ciemnego ludu, potęgowanie czynników gospodarczych kraju, nadawanie narodowi siły i znaczenia – wszystko to były środki zmierzajace, ku niepodległości. W bliższej perspektywie myślał o autonomii dla Królestwa Polskiego, nie przewidział wojny miedzy zaborcami ani „cudu" niepodległości w 1918 roku, był realistą, konsekwentnie zachęcał do ścisłego liczenia się z siłami i warunkami, mierzenia możliwości koniecznością, dlatego był przeciwnikiem walki czynnej, co błędnie utożsamiano z rezygnacją z odzyskania niepodległości.
Powoływał się na ocenę warunków i możliwości, pisał, że o zwycięstwie rozstrzyga nie tylko karabin, ale także buty żołnierza. Sądził, że wskazywanie walki czynnej jako drogi do niepodległości po klęsce trzeciego powstania narodowego byłoby dążeniem do samobójstwa narodowego. O powstaniach polskich wypowiadał natomiast opinię, że były one konieczne, gdyż dzięki nim naród obronił się przed „znikczemnieniem", nie uległ rusyfikacji. Pisał też, że do przetrwania ponad 100-letniej niewoli przyczyniły się nie warunki materialne, lecz poczucie narodowe, patriotyzm, pielęgnowanie rodzimej kultury i języka, słowem – miłowana, broniona i podtrzymywana polskość.

Maria Brykalska nie ustosunkowuje się do opinii o charakterze kontrowersyjnym, nie odpowiada na pytania, na czym polega oryginalność myśli Świętochowskiego. Podstawowa wartość jej pracy to staranne zebranie myśli pisarza, ukazanie jego działalności społecznej, politycznej i literackiej, prezentacja kontrowersyjności jego poglądów. Był na pewno indywidualnością wybitną, jego wielkie zasługi dla kultury polskiej nie są kwestionowane. Ludzie wybitni miewają jednak także słabości. Znaną skłonność Świętochowskiego do krytykanctwa autorka próbuje usprawiedliwić obsesją lęku o Polskę niepodległą.

Po roku 1918 pisarz wypowiedział np. kilka złośliwych, jednostronnych opinii o politykach, społeczeństwie, pracy rządu, partiach politycznych. Od kilku miesięcy – stwierdził – mamy niepodległość: jesteśmy tak nieszczęśliwi jak za czasów największego uciemiężenia. Zamieszkał w Gołotczyźnie, by być z dala od centralnego ogniska ohydy.

W okresie, gdy stronnictwa ludowe dysponowały w Sejmie trzecią częścią mandatów, gdy chłopi rzeczywiście uczestniczyli w rządzeniu państwem, uważał, że chłop polski dziś nie jest zdolny stanowić prawa, nawet dla siebie, poza obrębem samorządu wiejskiego. Świętochowski formułował w dwudziestoleciu międzywojennym także inne opinie – wskazywał na konieczność liczenia tylko na własne siły, zachęcał do zbiorowego wysiłku dla dobra państwa. Należał jednak do opozycji, publikował w prasie endeckiej. Był na pewno człowiekiem zmęczonym, pracował bowiem mimo podeszłego wieku po osiemnaście godzin na dobę. Ponadto, nie mogąc już prowadzić żadnych badań zmieniającej się rzeczywistości polskiej, opierał się na materiałach publikowanych w prasie, a 70 lat życia w niewoli przyzwyczaiło go do totalnej opozycji. Dobiegając dziewięćdziesiątki był wciąż chudym literatem, zarabiał na życie piórem, pisał więc dużo, wykorzystując przemyślenia wcześniejsze, które odnosiły się do zupełnie innej sytuacji politycznej.

Przysłowiowa żółć, której miewał okresami zbyt dużo, stanowi tylko cząstkę bogatego wizerunku duchowego pisarza, który w książce Brykalskiej przedstawiony został jako tytan pracy, szermierz postępu, wybitny Polak i Europejczyk, wychowawca kilku pokoleń Polaków, pozytywista, którego program wcale nie miał charakteru opozycyjnego w stosunku do romantyzmu, wybitny intelektualista, ideowiec, nawet politolog, nie mający jednak umiejętności kierowania partią polityczną, popularyzujący w okresie niewoli trudną nadzieję.

PIW wydał w sumie książkę wartościową, przeznaczoną dla inteligencji o zainteresowaniach humanistycznych. Szkoda, że jej cena (2100) przekracza możliwości finansowe przeciętnego czytelnika.